Jako zadeklarowany mól książkowy oraz jednocześnie geek - wykorzystuję smartfona do codziennej lektury. Poza tym aktualnie słucham kilku książek równolegle - jak również wielu, wielu różnych audycji, wykładów, czasem filmów w wersji audio. W tym ujęciu zdecydowanie przydałby Mi się program, który bardzo dobrze organizowałby to wszystko dla Mnie - najogólniej mówiąc poprzez pamiętanie, gdzie i czego ostatnio słuchałem.
Cieszę się, iż jakiś czas temu odnalazłem taki program - a zwie się MortPlayer Audio Books.
Jest to darmowy program, którego główną zaletą jest właśnie to, iż pełni rołę "wirtualnej zakładki" - i to niejednej. Przede wszystkim bowiem program zapamiętuje, gdzie i czego słuchaliśmy równolegle - traktując każdy folder z mp3-jkami, jako osobną książkę. Dzięki temu możemy nie tylko wygodnie słuchać audiobooków, ale i - podobnie do Mnie - wszelkiego rodzaju audycji, itp.
Funkcje, które najbardziej Mi się spodobały:
Automatyczne cofanie po pauzie o wskazaną ilość czasu - genialna funkcja, dzięki której nie potrzebuję bawić się w ręczne cofanie odtwarzania, aby przypomnieć sobie na czym ostatnio skończyłem.
Wyświetlanie okładek - przyjemny gadżet, wyświetla okładki wbudowane w plik mp3 lub... pliki graficzne umieszczone w folderach (o nazwie "cover.jpg").
Zakładki - poza tym, że program pamięta gdzie skończyliśmy słuchać zawartości danego folderu (który plik i jaki czas) - daje również możliwość tworzenia ręcznych zakładek, stanowiących odpowiednik np. zakreślania interesujących Nas fraz markerem.
Autoodświeżanie zawartości folderu po każdym zamontowaniu karty SD - jest to bardzo wygodne, gdyż dzięki temu nie potrzebujemy nawet pamiętać o ręcznym uaktualnianiu bazy utworów: program sam odświeży bazę, kiedy tylko spostrzeże, iż karta pamięci została z powrotem "zamontowana" (a więc i najpewniej kiedy zostały nań umieszczone nowe utwory).
Uwaga: proces ten może trwać dłuższą chwilę, kiedy dysponujemy naprawdę sporą bazą.
Audiobooki odseparowane od muzyki - wystarczy iż wszystkie Nasze audiobooki umieścimy w folderze o nazwie "Audiobooks", aby program nie pomieszał ich w swojej bazie danych np. z inną obecną na Naszej karcie pamięci muzyką.
Program MortPlayer Audio Books: https://play.google.com/store/apps/details?id=de.stohelit.audiobookplayer&hl=pl
Używałem go kiedyś. Może warto zobaczyć jak ewoluował od tego czasu. Przesiadłem się na Smart Audiobook Player. Nawet pokusiłem się o rozszerzoną wersję. Automatyczne cofanie? Nawet uzależnione od czasu niesłuchania - rewelka. Ale ja go "pokochałem" za kontrolę senności. Co jakiś czas zaczyna odtwarzać co raz ciszej... i ciszej... Wtedy trzeba ruszyć urządzenie. Jak nie - to znaczy, że śpisz. No i autor odpisuje na maile. Sensownie. Nawet pisane moim łamanym angielskim (miałem kiedyś problem z VBR-ami - one często bywają problematyczne, a z najgorszymi najlepiej radzi sobie chyba tylko stary Winamp).
OdpowiedzUsuńJa osobiście słucham na PC jak coś innego bezmyślnego porabiam. Polecam darmowy program "Angel's Vox" który zapamiętuje pozycje itp.
OdpowiedzUsuńWitam, Ja już od dawna uwielbiam słuchać audiobooków nauczyłam tez tego moich synów. Słuchamy razem głównie w samochodzie. Fajnie byłoby moc słuchać z iPhonów (każdy z nas miałby dostęp do wspólnej biblioteki na Dropbox ale wybierałby własne tytuły). Czy możecie polecić mi jakiś dobry program (łatwo się aktualizujący gdy dodajemy tytuły do dropbox, pamiętający równoległy etap słuchania dla kilku tytulow każdego z użytkowników,...). Zakładam ze będzie: jeden iPhone dla jednej osoby, jedna biblioteka na dropbox dla wszystkich.
OdpowiedzUsuń"Czy możecie polecić mi jakiś dobry program (łatwo się aktualizujący gdy dodajemy tytuły do dropbox, pamiętający równoległy etap słuchania dla kilku tytulow każdego z użytkowników,...)."
UsuńPrzepraszam za późną odpowiedź. Nie mam doświadczenia z iPhone, nie wiem czy jesteś na grupie dyskusyjnej (mailowej) Mako - zadam tam pytanie w tej sprawie i odpowiem tutaj, jeśli się czegoś dowiem.