Poznaj Wszechświaty

“Stary Koń”, Tomasz Jurasz

Pobierz (271.6 MB) » alternatywny link »

Opis:
Każdy chyba (no przynajmniej każdy z odrobinę starszego pokolenia) ma jakąś książkę z dzieciństwa, do której wraca czasami myślami. Otóż dla mnie taką pozycją była właśnie książka pana Jurasza. Z jakiegoś powodu zrobiła na mnie zdecydowanie większe wrażenie niż przygodowe powieści Bahdaja, Niziurskiego i Nienackiego. A właśnie z Panem Samochodzikiem "Stary Koń" może pod wieloma względami konkurować: młodzi bohaterowie (u Nienackiego przyćmione panem Tomaszem, ale jednak), zagadka z historii, podróż do jak najbardziej realnych miejsc, odrobina kryminału, czyli czarny charakter w tle.

Nie pamiętam, ile miałem lat, kiedy po raz pierwszy przeczytałem "Starego Konia". Pewnie około 12-13. Myślę, że to nadal jest doskonały wiek, w jakim z pozycją tą warto się zaprzyjaźnić. W moim przypadku na kilkukrotnej lekturze się nie skończyło. Zafascynowany przygodami chłopaków wyciągnąłem (nie wymagało to wielkiego wysiłku) mojego ojca na wakacyjną wycieczkę śladami bohaterów.

Zrozumcie - gdyby ktoś w tej chwili zaproponował mi wycieczkę Trabantem od Czerska po Krzysztopór, z namiotem i śpiworem, i konserwami na obiad, to chyba nawet sekundę bym się nie zastanawiał :)

Postanowiłem więc "odgrzać wspomnienia". Powieść jest zdecydowanie dla młodzieży, więc proszę się nie krzywić, że jakoś "obniżyłem loty". Mam szczerą nadzieję, że przy braku wznowień od 1977 roku, tą drogą może uda mi się dotrzeć do kilku młodych ludzi, którzy zdecydują się na taką przygodę z tą książką, jaką mnie się udało przeżyć.

A teraz, na świeżo po ponownym przeczytaniu, stwierdzam, że to w dalszym ciągu jest fajna książka i potencjalnie fajny scenariusz filmu na miarę "Wakacji z duchami".

(za: http://poczytajmimako.blogspot.com/2013/09/podroz-nostalgiczna-powiesc-dla.html)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz